Dekoracje

John Singer Sargent i jego magiczny obraz „Goździk, lilia, lilia, róża”

Obraz J.S.Sargenta przedstawiajacy dziewczynki zapalające lampiony w ogrodzie pełnym kwiatów

Chciałabym od czasu do czasu pokazywać Wam na blogu nie tylko żywe czy papierowe kwiaty, ale też kwiaty w sztuce – na obrazach, w rzeźbie, ilustracjach. Bo zachwyt nad ich pięknem nie kończy się w ogrodzie czy w wazonie. Czasem kwiaty są głównym tematem, a czasem tylko tłem – ale zawsze wnoszą do dzieła coś szczególnego. I właśnie taki jest obraz, który dzisiaj chcę Wam pokazać – jeden z moich absolutnych ulubieńców.

Gdy tylko na niego patrzę, od razu poprawia mi się nastrój. Te kolory, ten nastrój, urocze dziewczynki i ich dziecięcy, beztroski świat – to wszystko mnie po prostu urzeka.

Goździk, lilia, lilia, róża Johna Singera Sargenta – magia światła i kwiatów w ogrodzie

Wyobraź sobie letni wieczór. Słońce właśnie zaszło, a w ogrodzie zapada ten krótki moment złotej ciszy. Między kwitnącymi liliami i różami snuje się zapach, a papierowe lampiony, delikatnie rozświetlone od środka, wiszą wśród krzewów. W takiej chwili narodził się jeden z najbardziej poetyckich obrazów XIX wieku.

Obraz pełen światła, kolorów i zapachu

Dzieło przedstawia dwie dziewczynki w białych sukienkach, skupione na zapalaniu lampionów pośród bujnie kwitnących róż, lilii i goździków. Ale to nie tylko scena ogrodowa. To uchwycenie ulotnego światła zmierzchu, które – jak wiemy – trwa zaledwie kilka minut.

Sargent malował obraz przez dwa sezony, zawsze o tej samej porze dnia, aby oddać ten złoty moment między dniem a nocą. Obraz niemal świeci od środka – od różowych i kremowych płatków kwiatów, delikatnych twarzy dzieci i ciepłego blasku lampionów.

I właśnie za to go kocham. Za światło, kolorowe kwiaty, chłodną zieleń liści, ciszę i miękkość tej sceny. Za to, że wystarczy na niego spojrzeć i nagle przenoszę się do wieczornego ogrodu, gdzie wszystko jest spokojne, bezpieczne, piękne. Ten obraz działa na mnie jak balsam.

Kwiaty, które mówią

W obrazie pojawiają się lilie, róże i goździki – nieprzypadkowo. To trio znane było z popularnej wówczas piosenki „Ye Shepherds Tell Me”, której wers brzmi: “Carnation, lily, lily, rose”.

Co do symboliki, to lilie powszechnie oznaczają niewinność, goździki – miłość, a róże – piękno i zmysłowość. Zdaję sobie sprawę, że język symboli jest ważny, ale mimo wszystko wolę sama poczuć i nadać znaczenie temu, co widzę, słyszę, odbieram wszystkimi zmysłami. I chyba właśnie dlatego ten obraz działa na mnie tak mocno – nie jako zbiór symboli, ale jako doświadczenie.

Co kwiaty wnoszą do tego obrazu?

Kwiaty nie są tu tylko dekoracją. Są jak żywa oprawa tej sceny – współtworzą nastrój, rytm, miękkość.
Bujne lilie z ich dużymi, kielichowatymi kwiatami, romantyczne róże i urocze goździki – wszystkie to kwiaty intensywnie pachnące, że wręcz można poczuć ich słodycz.

Kolory kwiatów: mleczna biel, róż, ciepły krem, zgaszona czerwień – wszystkie są miękkie, delikatne, jakby przefiltrowane przez ostatnie promienie zachodzącego słońca.
To właśnie one „niosą” światło lampionów i zachodzącego słońca, i scalają cały obraz – bez nich scena nie miałaby tej bajkowej głębi i poetyckości.

Podsumowanie

Tak jak Sargent chciał uchwycić ulotność zmierzchu, tak i ja – w swojej pracy – pragnę zatrzymać piękno kwiatów w papierze. W różnych porach ich kwitnienia i przekwitania. Bo każda chwila jest cenna – zarówno ta pełna rozkwitu, jak i ta bliska zniknięcia.

Goździk, lilia, lilia, róża można dziś podziwiać w Tate Britain w Londynie.
Dla wielu to jedno z najważniejszych dzieł Sargenta – mistrzowskie połączenie realizmu z magią codzienności.


Jeśli chcesz, mogę również przygotować: